Jeszcze dekadę temu wybór auta był w dużej mierze podyktowany ceną, wygodą i mocą silnika. Dziś do tej listy dochodzi kolejny istotny czynnik: wpływ na środowisko. Rosnąca świadomość ekologiczna, zaostrzające się normy emisji i dynamiczne zmiany klimatyczne sprawiają, że kierowcy coraz częściej zastanawiają się nie tylko nad tym, ile wydadzą na paliwo, ale też jak bardzo ich samochód szkodzi planecie. Na tym tle szczególną uwagę przykuwa LPG – paliwo, które od lat uchodzi za „czystsze” niż benzyna i diesel. Ale czy naprawdę tak jest?
Emisje CO₂ – gdzie plasuje się LPG?
Jednym z podstawowych wskaźników ekologiczności paliwa jest poziom emisji dwutlenku węgla (CO₂). Według danych Europejskiej Agencji Środowiska LPG emituje średnio o 10–15% mniej CO₂ niż benzyna i o 15–20% mniej niż diesel, przy porównywalnych warunkach pracy silnika. Jest to efekt wysokiej liczby oktanowej autogazu i efektywniejszego spalania.
W praktyce oznacza to, że samochód z instalacją gazową, pokonując 100 km, generuje około 15–20% mniej gazów cieplarnianych niż jego odpowiednik jeżdżący wyłącznie na benzynie. To różnica, która nabiera znaczenia w skali masowej – w Polsce z LPG korzysta ponad 2,5 miliona aut. Gdyby każdy z nich przeszedł na benzynę, emisje w transporcie wzrosłyby zauważalnie.
Co istotne, LPG – w przeciwieństwie do benzyny czy diesla – nie zawiera związków siarki, co oznacza znacznie niższe emisje tlenków siarki (SOₓ), które są odpowiedzialne za kwaśne deszcze i degradację gleby. Emisje cząstek stałych (PM) w silnikach zasilanych LPG są również wyraźnie niższe niż w silnikach wysokoprężnych, nawet tych wyposażonych w filtry DPF.
Co z innymi zanieczyszczeniami?
Ekologia to nie tylko CO₂. Transport drogowy generuje również inne niebezpieczne związki – tlenki azotu (NOₓ), lotne związki organiczne (LZO) czy wspomniane już cząstki stałe. Pod tym względem LPG również wypada korzystnie.
Tlenki azotu, które powstają głównie przy spalaniu w wysokich temperaturach, są emitowane w znacznie mniejszych ilościach przez silniki LPG niż przez diesle. Różnice sięgają nawet 80%. W przypadku benzyny – LPG także wygrywa, choć skala przewagi jest mniejsza.
Warto podkreślić, że współczesne instalacje gazowe IV i V generacji, działające na zasadzie wtrysku fazy lotnej lub ciekłej, gwarantują bardzo dokładne dawkowanie paliwa. Dzięki temu proces spalania jest bardziej kompletny, a emisje – niższe. Dotyczy to nie tylko CO₂, ale również tlenku węgla (CO) i węglowodorów niespalonych (HC).
Auta hybrydowe i elektryczne – ekologiczna konkurencja
Na rynku paliw alternatywnych LPG konkuruje dziś z dwoma głównymi trendami: samochodami hybrydowymi oraz elektrycznymi. Czy może z nimi wygrać pod względem ekologii?
Samochody hybrydowe – w szczególności typu HEV i PHEV – mają niższe emisje niż tradycyjne auta spalinowe, zwłaszcza w ruchu miejskim, gdzie silnik elektryczny przejmuje część pracy. Jednak w trasie ich spalanie często zbliża się do klasycznych napędów, a emisje CO₂ – w zależności od modelu – bywają podobne jak w przypadku dobrze skalibrowanej instalacji LPG.
Elektryki to oczywiście osobna liga, jeśli chodzi o lokalną emisję – ta jest zerowa. Ale to nie znaczy, że są całkowicie neutralne klimatycznie. Emisje związane z produkcją baterii, ich recyklingiem i źródłem energii, z której są ładowane, są wciąż istotnym problemem. W Polsce, gdzie prąd pochodzi w dużej mierze z węgla, pełen ślad węglowy samochodu elektrycznego nie zawsze wypada lepiej niż LPG, zwłaszcza jeśli porównujemy auta miejskie o podobnej masie.
Ekologiczność LPG a przyszłość legislacyjna
Paradoks LPG polega na tym, że choć jest relatywnie czystym paliwem, to w dokumentach strategicznych UE nadal figuruje jako paliwo kopalne. Oznacza to, że w perspektywie kolejnych dekad nie będzie wspierane w ramach polityki klimatycznej – tak jak dzieje się to dziś z elektromobilnością czy wodorem. W długoterminowych strategiach zakłada się ograniczenie emisji z transportu niemal do zera, co oznacza, że LPG – mimo swoich zalet – nie zostanie włączone do przyszłych schematów subsydiowania czy zachęt podatkowych.
Z drugiej strony, rzeczywistość często koryguje ambitne plany. Elektryfikacja transportu postępuje wolniej niż zakładano, infrastruktura ładowania w wielu krajach pozostaje niedostateczna, a koszty pojazdów elektrycznych są nadal barierą. W tym kontekście LPG może pełnić rolę „mostu” – paliwa przejściowego, które pozwala ograniczyć emisje w istniejącej flocie pojazdów.
Więcej informacji o trendach cenowych LPG i jego przyszłości na rynku transportowym można znaleźć tutaj: https://300gospodarka.pl/material-partnera/ceny-gazu-lpg-analiza-trendow-i-prognozy-na-przyszlosc – to źródło dobrze ukazuje, jak sytuacja na rynku gazu przekłada się na perspektywy ekologiczne.
Spojrzenie praktyczne – co z użytkownikiem końcowym?
Kierowca, który decyduje się na LPG, kieruje się zazwyczaj ekonomią, nie ekologią. Ale to wcale nie oznacza, że wybiera gorzej dla środowiska – wręcz przeciwnie. Jeśli weźmiemy pod uwagę pełen cykl życia pojazdu, koszty produkcji i eksploatacji, LPG wypada naprawdę przyzwoicie. Niskie emisje, czystsze spalanie, brak sadzy, niższe zużycie oleju silnikowego – to wszystko przekłada się na mniejszy ślad środowiskowy.
Oczywiście – im nowsze auto i nowocześniejsza instalacja, tym lepsze wyniki ekologiczne. Samochody spełniające normy Euro 6 zasilane gazem mogą realnie konkurować z hybrydami pod względem emisji zanieczyszczeń. Do tego dochodzi jeszcze jeden argument: LPG nie wymaga żadnych kosztownych zmian w infrastrukturze. Sieć stacji jest rozwinięta, montaż instalacji jest szybki, a kierowca może korzystać z paliwa niemal od ręki.
Wnioski – LPG jako świadomy wybór
Choć LPG nie jest paliwem „idealnym” i nie da się go porównać z zerową emisją pojazdów elektrycznych, to na tle obecnej floty samochodów poruszających się po polskich drogach wypada bardzo dobrze. Jako paliwo przejściowe – dostępne, tanie i względnie czyste – ma wciąż wiele do zaoferowania. W czasach, gdy elektromobilność dla wielu pozostaje poza zasięgiem, LPG może być realnym wkładem w poprawę jakości powietrza i redukcję emisji.
Z punktu widzenia polityki klimatycznej jego dni mogą być policzone, ale z perspektywy kierowcy i środowiska – to wciąż rozsądna i ekologicznie uzasadniona alternatywa. I warto o tym pamiętać, zanim uwierzymy w przekonanie, że jedyną ekologiczną opcją są samochody z baterią.
Materiał sponsorowany.